Moją ukochaną postacią jest Lorlen, taki kochany, do rany przyłóż. Szkoda, że zginął. Płakałam za nim .Na początku najbardziej podobał mi się Akkarin. Sprawiał wrażenie bezwzględnego, opanowanego, ...
Zdecydowanie Dorrien najbardziej pasuje do Sonei. Mieli wspólna pasję - uzdrawianie. A jeśli chodzi o związek z Akkarinem to mnie totalnie powalił. Byłam w szoku jak to przeczytałam.