|
|
Autor |
Wiadomość |
chichots
Tkacz Snów
Dołączył: 15 Sty 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: miasto o trzech twarzach Płeć: K
|
Wysłany: Wto 16:08, 02 Lut 2010 Temat postu: [M]Kroniki Drugiego Kręgu] Za skrajem mapy czają się potwory |
|
|
- Nigdy nie wchodź do Ciemnego Lasu, mój przyjacielu - powiedział Szczur Szymon. - Tam jest strasznie.
[Przygoda Pana Królika]
(a tak na serio to "Zadziwiający Maurycy i jego uczone szczury" Terry'ego Pratcheta)
Fandom: Kroniki Drugiego Kręgu
Spoilery: poza serią, a raczej za serią
Uwagi: nakarm Wena komentarzem (:
[M] - miniaturka
Za skrajem mapy czają się potwory
- Boisz się kilku drzewek?
Myszka odwrócił się od "kilku drzewek", które rozpościerały się przed nim, pokryte nieprzeniknioną kurtyną liści i rzucił Promieniowi mordercze spojrzenie.
- Nie - odparł lakonicznie.
- Ale musisz przyznać, że wygląda dość upiornie - stwierdził Iskra jednocześnie wycierając klingę miecza. - Ten ciemny i ponury las...
Myszka wzruszył ramionami. Promień był ostatnio jeszcze bardziej zgryźliwy niż zazwyczaj, ale Wędrowiec nie miał mu tego za złe. Sam miał już dość.
Iskra ziewnął przeciągle i odłożył miecz na bok.
- Na pewno nie mógłbyś nas przerzucić?
- A chcesz skończyć jako mokra plama? Z tymi mapami wolę nie ryzykować. Poza tym jesteśmy tu in - co - gni - to, Promień. Czyli idziemy piechotą.
Promień przewrócił tylko oczami i zaczął zbierać rzeczy.
- I tak się już zdemaskowaliśmy - mruknął, po czym dodał głośniej. - To lepiej ruszajmy! Jak dobrze pójdzie, będziemy na miejscu przed nocą. Czas przekroczyć granicę Ciemnego Lasu.
Myszka skinął głową i podszedł do Stokrotki. Trzymając klacz za uzdę, sięgnął po własny miecz, który leżał obok oparty o konar drzewa.
- Nie sądziłem, że jesteś do tego zdolny - rzucił od niechcenia Promień.
Myszka milczał, dopinając popręg.
***
Czekali na nich za zakrętem. Było ich trzech i najwyraźniej siedzieli tam już od ładnych kilku godzin, czekając na jakichś podróżnych. Potem Promień pluł sobie w brodę, że dali się zaskoczyć.
Kiedy tylko minęli krzewy, oberwał czymś twardym w głowę i z impetem zleciał z konia. Ledwo widząc na oczy podniósł się do pozycji stojącej, ale zanim zdążył się otrząsnąć, zarobił kopniaka w brzuch. Zgięło go w pół, ale nie upadł. Przystawiono mu miecz do gardła i zabrano broń. Myszkę ściągnięto z konia.
- Drgnij - warknął mężczyzna. Promień spojrzał na niego spodoba i przez chwilę poważnie zastanawiał się nad zwęgleniem oprycha, ale silny ból głowy uświadomił mu, że nie byłby wstanie skupić się na całej trójce jednocześnie. A dwóch pozostałych trzymało Myszkę.
- Spójrz no tutaj Garwol! - krzyknął jeden z nich.
- Proszę, proszę. Taki mały żołnierzyk i ma własną broń - odezwał się mężczyzna cedząc słowa i wpatrując się w Myszkę. Postać Wędrowca przy dwójce rosłych mężczyzn wyglądała niebywale wątle.
- Lepiej uważaj - powiedział Iskra czując, jak prawe oko zalewa mu krew. Zaczynało mu się kręcić w głowie - Nie doceniasz go.
- A co ten szczeniak niby nam zrobi, co? - zaśmiał się tamten, mierząc Myszkę wzrokiem.
Iskra spojrzał na bandytę.
- I to był twój ostatni w życiu błąd.
Garwol chciał coś odpowiedzieć, ale nie zdążył. Bo nagle dwóch jego kompanów runęło na ziemię przeciętych w pół, a ich płaszcze zalała szkarłatna kałuża. Nim się zorientował, chłopak był już przy nim z obnażonym mieczem.
Ostatnią rzeczą jaką widział Garwol, była zbliżająca się do niego klinga.
Głowa potoczyła się po piasku, brudząc go krwią.
Promień osunął się na kolana.
***
- Nie sądziłem, że jesteś do tego zdolny - powtórzył Promień wskakując na konia. - Wiedziałem, że możesz to zrobić, ale nie sądziłem, że się odważysz.
Iskra zerknął na swojego dwudziestojednoletniego kolegę o wyglądzie czternastolatka. Mysz spojrzał mu prosto w oczy.
- Doskonale wiesz, Promień, że każdy ma swój własny Ciemny Las. Ja już dawno przekroczyłem granicę mojego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez chichots dnia Wto 17:04, 02 Lut 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ankeszu
Młody Mag
Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:41, 02 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Takie... Wyrwane z kontekstu książkowego, tak mi się zdaje, kiedy to się dzieje?
I bezkamykowe, ale Promień jest przynajmniej (do Myszki nic nie mam . I ten Promień, ech, jakiż Promieniowy! Zwycięsko-Promieniowy-Świtu! Dobrze go ujęłaś. Może opisy ubogie, może trochę więcej opisy tych paru drzewek i okolicy, może więcej klimatu dałoby się wykrzesać. Oddałaś Ppromienia wiernie, ale z Myszki chyba nie wycisnęłaś wszystkiego... tak jak z całej tej sytuacji.
Wen zadowolony? ;>
*
Pisz więcej z Kronik! Albo - puf - może Sg-1? No i za tego Lorlena możnaby się zabrać... ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
chichots
Tkacz Snów
Dołączył: 15 Sty 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: miasto o trzech twarzach Płeć: K
|
Wysłany: Pią 20:36, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Dzieje się po kilku latach od niewydanego jeszcze "Czasu złych Baśni"...
Wyrwane z kontekstu, bo to taka tam scenka napisana na fikaton (maraton fanficowy). Cytat z Przygody Pana Królika to był temat przewodni i w jeden dzień trzeba napisać do tego tekst. Mój rekord w minimalizmie to 68 słów drabbla do Lost-ów... XD
Wtedy bawiłam się w taki styl. Dość szorstki, skupiający się na dialogach i akcji. Zabawa w plastyczność przyszła później (: (a i od tego czasu trochę minęło!)
Do Kronik może coś kiedyś jeszcze napiszę. Do sg-1 nie dałabym chyba rady... XD
No i myślę i dumam nad tym Lorlenem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|